Poszukiwanie osoby a obserwacja osoby? Jak różnica?

Jak zwykle na przykładzie własnego doświadczenia ostatnich zleceń, jakie otrzymała agencja detektywistyczna a być może będzie już w następnych dniach miało biuro detektywistyczne chciałbym wyjaśnić wszystkim Państwu, jaka jest różnica, kiedy wynajmuje się prywatnego detektywa do śledzenia go mając wiadomości, które albo są już nieaktualne albo wcale nigdy nie były weryfikowane. Najczęściej do takich sytuacji dochodzi, kiedy nie możemy się spotkać osobiście z klientem w biurze, bo? No właśnie, bo na przykład mieszka kilka lub kilkanaście tysięcy kilometrów, w najbliższym czasie nie będzie w Polsce a zależy mu na szybkim zrealizowaniu zlecenia.

Wynajęcie prywatnego detektywa

Podjęcie czynności detektywistycznych i poszukiwawczych zaczyna się oczywiście od podpisania umowy detektywistycznej, zbieranie danych potrzebnych do realizacji tegoż zlecenia i wtedy zaczynają się przysłowiowe schody. Jakie ma Pan / Pani informacje: moja ona jeszcze kilka lat temu mieszkała pod tym adresem, tu pracowała tu aktualnie podaje w Sądzie, ze się leczy itd. Ok przyjmujemy zlecenie, prywatni detektywi agencji; detektywlodzbanaszewski.pl i detektywbanaszewski.pl zaczynają swoja prace i tu nagle niespodzianka, jedna ekipa siedzi pod domem druga ekipa prywatnych detektywów siedzi w miejscu gdzie podobno obiekt ma pracować i co i nic. Ok nie zrażamy się, bo to przecież tylko 1 dzień może chora, chory, może gdzieś wyjechał, wyjechała.

Poszukiwanie osoby

Jako profesjonaliści i ludzie, którzy nie jedno widzieli, cierpliwie czekamy? Dobrze, ze robota jest na trzy tygodnie, namówiłem klienta na taki okres, bo i tak w tym czasie tydzień jest praktycznie za darmo. Mija tydzień, godzin mamy pod domem lub miejscem pracy wysiedzianych bardzo dużo. I wtedy właśnie pojawia się mały problem. Dzwonimy do klienta, bo tylko taką mamy możliwość i to tylko na WhatsAppie lub signału bo nie wszystko można powiedzieć przez normalny telefon a już na 100 procent nic nie można napisać, bo wszystko zostanie w pamięci i jest do odtworzenia. W ciągu tych kilkunastu lat pracy jako biuro detektywistyczne rzadko, ale jednak spotkaliśmy się z ta sytuacją. Jeśli nasz Zleceniodawca jest osoba poważna i rozumiejąca zmieniająca się sytuacje, co do zlecenia, którego, się podjęliśmy to jest ok, ale jeśli całkowicie nie chce zrozumieć stanu faktycznego, tylko ma pretensje, że nie wykonaliśmy tego, o co prosił, wtedy sytuacja staje się niezręczna. W pierwszej chwili staram się wyjaśnić, ze prywatni detektywi zostali wynajęci do śledzenia osoby, która tu i tu powinna mieszkać, tu i tu pracować? Ciąg dalszy w następnym tygodniu, bo to obszerny temat.